środa, 9 marca 2011

Śledź zamiast goździka ;-)

Śledzia przygotowujemy w stylu etno.
Pan śledź pierwszy pochodzi z Bałtyku, czyli z Kaszub.
Pan śledź drugi z Morza Północnego, czyli skandynawski klimat.
Pani pierzynka dla Panów Śledzi:
1. cebula cukrowa i czerwona.
2. moja ulubiona hiszpańska Pani papryka.
3. dla dodania winności jabłko.
4. trzy rodzaje oliwy:
a. pozostała po suszonych pomidorach.
b. pozostała po marynowanym czosnku.
c. oleum z pestek winogron.

Smażymy to co powyżej, studzimy, śledzie w kostkę lekko ukośną.
Teraz zasada komunizmu warstwowego: oleiste warzywa owocowe, pieprz zielony, śledzie itd.

Czekamy bardzo niecierpliwie, chłodząc brzozówkę z Ukrainy.

Strzelamy kielicha i spożywamy śledziowe delicje ;-)))))

Procedurę powtarzamy do wykończenia zawartości talerzy i butelki.

mniam.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki... pomyliłeś gościu strony, na marginesie 50% Rodziny mam w Poznaniu... strony dla kiboli mają inne adresy.

    Na śledzie nie zasłużyłeś!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię Poznań i Lecha, ale w butelce;-)

    OdpowiedzUsuń