Pamiętam, jak dostałem od Ojca ( nie dyrektora ) "Cyberiadę" Stanisława Lema.
Było tam opowiadanie o robocie do poezji. Coś chłopaki pomylili w kabelkach i maszyna wypluła z siebie:
chrzęskrzyboczek pacionkociewiczarokszysztofoniczny. Poprawili i zaczeła maszyna wiersze pisać.
Zadali jej wiersz na literę "c" . Leciało to tak: cesarską córę całował czule, cierpiała cała...itd.
Ugotujemy coś na literę "j".
1.jajka jakoweś
2.jakiśtłuszcz
3.jędrne pieczywo
4.jabłkowy jam
5.jarosław k. zaproszony nie jest (dzwonimy do firmy ochroniarskiej z prośbą o niewpuszczanie)
7.Jolcia P. zrobi kawę ze swojego ultramegajoga ekspresu.
Jak to zrobić ???
Wykonanie proste i nieskompilikowane.
Robimy jajecznicę, a na deser bagietka z dżejmsem jabłkowym.
Herbata zielona z nutą bergamoty.
JUŻ JEMY
jajecznego smacznego !!!
p.s. jak zjemy wszystko, jedziemy po jajka do Ogrodniczek
za mało "j" !!!
OdpowiedzUsuńJeszcze Jakieś Jedno J ...:)..Jakkolwiek..
OdpowiedzUsuńjeszcze jak jemy jasne jabberwoky jest joglądane ;-)
OdpowiedzUsuńJES JES JES, JESZ JESZ JEŻYKU !!!
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden !!!
OdpowiedzUsuńJedzmy jadąc j jedźmy jedząc ;-))))))))
OdpowiedzUsuńj
JOŁ
OdpowiedzUsuńJimi Jaikkonen
OdpowiedzUsuńjend
OdpowiedzUsuńJangus Jang jejsipiorundisi (jef ju jont...jucha)