czwartek, 10 lutego 2011

nalewka z owoców morza może, ale wegetariańska.pl

Stuknęło 90 dni od nastawienia nalewki, czas więc na etap drugi.
Inspiracją była wiśniówka mojej sąsiadki zrobiona z dzikich wiśni ( połowa była z pestkami )
podam teraz składniki, proporcje były improwizowane
Spirytus, kandyzowany ananas, herbata earl grey, imbir, cunamon, gałka muszkatułowa (starta i w kulkach),skórki cytryny,suszone śliwki,rodzynki, papryczki które dostałem od Sławka (pozdrowienia dla Kasi i dziewczynek),goździki, whisky,wódka,dżez.
Najpierw filtrowanie. Lejek szklany i filtry z ekspresu do kawy i jedziemy.pachnie zachęcająco, ale zaciskam zęby i nie próbuję paszczowo, wącham tylko, zapach ala grzaniec narciarski. o to chodziło.
Piękna ciecz o herbacianym kolorze już wypełniła butelkę po szlachetnym trunku i co robimy z resztkami ?
Do kosza nie wywalę, szkoda mi..........myśleć myśleć myśleć..hmm...... MAM POMYSŁA !!! kapcie na stopy,
pięć dych do kieszeni i na dół do spożywczaka po 1/2l spirytusu.
Zalałem skarby jeszcze raz, poczekam 90 dni i powtórzę procedurę filtrowania ( kurcze, jak tak dalej pójdzie, to może za dwa lata się tego napiję :-)))))))
Jestem genialny,czuję się jak:
Sir Alexander Fleming, albo jak Kimmi Raikkonen, albojak Billi Idol.
panie palikot mogę panu recepturę sprzedać, tanio nie będzie............
geniusz znowu pochyli się przed mamoną

p.s.wieczorem zlewam ziołówkę a'la benzodiazepina
p.s.s. pozdrawiam mistrzynię nalewek Panią dr.Szykowną i jej męża dra Remgiusza

2 komentarze:

  1. sehr gut, ich mag auch die wilden Kirschlikör, aber der Herr ist groß, aber wo können Sie es probieren? oder kaufen?

    OdpowiedzUsuń